Nie zwlekaj
Zapisz się już teraz!
Wyślij formularz już teraz i miej pewność, że będziemy mieli wolne miejsce jeszcze przed oficjalnym otwarciem zapisów. Dla wszystkich chętnych mamy koszulki Głodnych Przygód!
Obozy z Little Chef, pod wodzą Pana Pawła Trzaski, są dla nas stałym punktem wakacji od kilku lat. Czas spędzony na obozie jest dla mnie gwarancją potrzebnego moim dzieciom po całym roku szkolnym odpoczynku, w połączeniu z poznawaniem nowych smaków i ciekawych ludzi, realizacją wielu spontanicznych pomysłów, ale i nauką samodzielności, pod okiem mądrych dorosłych. Dzieciaki dostają znacznie więcej niż nauka żeglowania i samodzielnego przygotowywania posiłków; dostają czas poważnych rozmów i radosnych wygłupów, a wspomnienia związane z tymi wyjazdami pozostają z nami przez cały kolejny rok.
Każdy człowiek ma w sobie pasję, talent, który należy odkrywać i wspierać. Dzięki fantastycznemu połączeniu aktywności fizycznej, obcowaniu z przyrodą i tradycją kulinarną, córka odkryła swoją samodzielność w radzeniu sobie w różnych sytuacjach. Uczycie szacunku do przyrody i jak mądrze z niej korzystać. Uczycie relacji międzyludzkich, o które tak trudno w dobie internetu. Na jachcie dzieci muszą wspierać się i współpracować ze sobą. Jestem zachwycony zmianami, jakie zaszły w mojej córce po powrocie z każdego rejsu z Państwem. Gratuluję inicjatywy i wspieram.
Obozy Little Chef to kapitalna propozycja dla dzieci, które chcą wakacji niebanalnych. Pływają jachtem (czy tam jak się to nazywa), gotują, jeżdżą na rowerach, pływają, zwiedzają okolicę, odwiedzają ciekawych ludzi, podglądają przyrodę. Przy okazji poznają jadalne rośliny w lesie i na łące. Oraz – co dziwne i cudowne – zaczynają jeść potrawy do tej pory niejadalne, „bo pan Paweł ugotował i było pyszne”. Organizatorzy to ludzie sympatyczni i bardzo konkretni. Doskonale dogadują się z dziećmi, utrzymują sensowną, a nie restrykcyjną dyscyplinę, w sytuacjach trudniejszych – niezawodni, pozostają w ciągłym kontakcie. Organizacja, przepływ informacji i propozycji – wzorowa. Szkoda, że obozy nie trwają po dwa miesiące.